Czwarte Maszyckie Kolędownie 2018

Za nami kolejne, już czwarte Maszyckie Kolędowanie. 14 stycznia 2018 w niedzielne popołudnie, frekwencja dopisała. Nie brakowało wspaniałej małopolskiej tradycji i zabawy. To dowód na to, że zwyczaje, wierzenia, obrzędy ludowe i duch dobrej zabawy nie ginie.

Przypomnę, że kolędowanie to okres od Wigilii Bożego Narodzenia do Trzech Króli. Choć w różnych regionach, kolędowanie praktykowane było w różnych okresach i trwało dłużej lub … krócej. Zazwyczaj kolędowali mężczyźni, wędrując od domu do domu. Wśród kolędujących nie mogła wystąpić żadna kobieta. Mogło to przynieść nieszczęście! Kolędnicy mieli za zadanie „ośpiewać” wszystkich domowników, życząc im wszelkiej pomyślności w domu i na roli. Na ten moment oczekiwały też panny na wydaniu, spodziewające się rychłego zamążpójścia. Bo kolęda, to także moment zalotów i okazja przyjrzenia się z bliska upatrzonej wcześniej pannie i jej rodzinie. Pominięcie domu uważane było za zły znak.

Dzisiaj, już rzadko spotyka się kolędowanie po domach. Tradycja ta, pozostała jako widowisko teatralne, na które to my przybywamy aby spotkać się z kolędnikami. Aby te obrzędy przetrwały, należy dać wszystkim możliwość spotkania się z tradycją. A żeby życzenia się spełniły, trzeba kolędnikom dać, chociaż drobny datek tzw. kolędę. Kiedy usłyszymy …

Za kolędę dziękujemy, zdrowia szczęścia winszujemy!

… to dobry znak!

W tym roku Maszyce odwiedziła Grupa Kolędnicza “Herody” z Owczar, przedstawiając nam typowe dla naszego regionu występy kolędnicze. Gościliśmy zaprzyjaźnioną Grupę Gawędziarzy i Śpiewaków z Grębynic. Wsparcie w śpiewie kolęd dała nam Schola Młodzieżowa. Jak zwykle muzycznie wspierali nas Antoni i Kamil Rosa, Łukasz Czerw.

Za pomoc w przygotowaniu kolędowania oraz za liczne przybycie, wszystkim pięknie dziękujemy i zapraszamy na kolejne spotkanie przy grzanym winie i słodkościach.

Zapraszam na fotorelację.

Tekst/Foto: A. Jawień

spacer

Leave a reply